Do redakcji Perfect Dating spływa coraz więcej listów, maili oraz opinii na temat naszych szkoleń i produktów. Część z nich staramy się zamieszczać w relacjach ze szkoleń, jednak niektóre są zbyt ciekawe i wyjątkowe na takie traktowanie. Dlatego też postanowiliśmy ruszyć z nową serią artykułów zatytułowanych "Oni dali radę, a Ty?". W tych artykułach będziemy umieszczali wyselekcjonowane opinie, relacje i recenzje naszych kursantów i klientów. Co więcej, wiele z tych opinii zostało stworzonych po długim czasie od uczestnictwa w szkoleniu lub przeczytaniu książki, co daje nam i Wam możliwość śledzenia efektów starań naszych trenerów na przestrzeni dłuższego czasu. A więc zobaczcie sami, jak ludzie chcą się zmieniać i zmieniają dzięki małej pomocy ze strony Perfect Dating!
Oni dali radę, a Ty? Część I
W pierwszej części zapoznamy się z opinią Filipa na temat szkolenia weekendowego oraz z recenzją/opinią "X - Kodeksu Wygranych" przysłaną nam przez Bartłomieja. Zapraszamy do lektury!
TEN KURS NIC NIE ZMIENI W TWOIM ŻYCIU!
Byłem już na kilku innych kursach, gdzie uczyli minie różnego rodzaju szamani i showmani, ale kurs PerfecT Dating był trochę inny od wszystkich innych, na jakich byłem.
Kurs weekendowy nie sprawi, że staniesz się niesamowitym podrywaczem, że przełamiesz wszystkie swoje bariery związane z pewnością siebie. Ciężko zmienić kilkadziesiąt lat złego podejścia do życia w ciągu dwóch dni, ale to co kurs Perfect Dating mi zaoferował, to narzędzia potrzebne do własnej transformacji. Nie jest to kurs dla ludzi, którzy chcieli by coś zmienić, ale dla ludzi którzy są zdeterminowani, że chcą stać się najlepszą wersją siebie jaką tylko mogą się stać. Kurs to tylko pierwszy krok maratonu zmiany i jeżeli na tym skończy się twój/mój maraton to tylko zmarnowałeś pieniądze i czas, nie tylko swój, ale również ludzi którzy prowadzą te szkolenia, gdyż oni naprawdę chcą zobaczyć zmianę w swoich kursantach.
Kilka rzeczy które bardzo mnie przekonały do Perfect Dating to:
1. Najważniejsze – podejście trenerów do kursantów. Na innych kursach tego typu, kursant zawsze siedzi po drugiej stronie sali i jest biernym słuchaczem, nawet gdy są krótkie zajęcia z trenerami to i tak jest to bardzo przedmiotowe i bezosobowe. Trenerzy z Perfect Dating potraktowali mnie i innych kursantów jak znajomych, którzy chcą się podpatrzeć większego brata i czegoś ciekawego dowiedzieć.
2. Miejsce odbywania się szkolenia. Zajęcia były prowadzone w mieszkaniu. Jednym może to odpowiadać innym nie; mi jak najbardziej to odpowiadało, gdyż nie tworzyło to naturalnej bariery między ludźmi jaką tworzą sale konferencyjne w hotelach lub innych tego typu pomieszczeniach. Szybko poznałem małą grupę kursantów, z którymi od razu wymieniłem się kontaktem, tworząc swojego rodzaju małą Self Help Group.
3. Cena szkolenia. Mam dość szkoleń, które kosztują fortunę, a tak naprawdę nic nie dają, a tych jest co najmniej o kilkadziesiąt za dużo. Perfect Dating jest w stanie utrzymać koszty na niskim poziomie, dzięki temu stając się dostępnym dla szerszego grona zainteresowanych. Serdecznie dziękuję Perfect Dating za tą możliwość!
4. Możliwość uczęszczania na kolejne szkolenia za darmo. Na moim szkoleniu była spora grupa uczestników, którzy skorzystali z możliwość przyjścia za darmo, gdyż równie ważne jest odświeżanie wiadomość jak i kolejnych zastrzyków motywacji. Dało się wyczytać niesamowite zmiany na twarzach tych ludzi, co jeszcze bardziej motywuje do wytężonej pracy nad sobą…. Jeśli oni byli w stanie, to czemu nie ja? Na pewno skorzystam z tej opcji nie raz.
5. Technika podejścia do podrywania. Dużo się naczytałem na temat hipnotycznego podejścia do uwodzenia i nie jest to mój styl. Nie wierzę w magiczne uwodzenie, gdzie kobieta pod wpływem czterech słów sama się rozbierze i pójdzie „down town”. Perfect Dating ma normalne podejście polegające na zwiększonej pewności siebie, naturalnym humorze, który każdy z nas posiada i nie popełnianiu błędów, które by wszystko sp*******ły.
6. Skupienie na praktyce. Coś czego naprawdę brakuje na tego typu szkoleniach to praktyki. Dopóki nie jest to dwutygodniowy trening, to zawsze brakuje praktyk. Na szkoleniu Perfect Dating, od razu po teorii było wyjście do galerii, gdzie mogłem się przekonać, że trenerzy nie tylko dużo mówią, ale również doskonale sobie radzą w terenie.
Swoją recenzję piszę nie dzień po szkoleniu, gdzie jeszcze czuję się nadczłowiekiem, ale dwa tygodnie po i chciałem podziękować trenerom Perfect Dating za wszystkie pozytywne zmiany w moim życiu, gdyż widzę je nie tylko w podrywaniu kobiet, ale w codziennym życiu. Stałem się bardziej otwarty, ludzie do mnie naturalnie lgną, jak bym spryskał się feromonami :; - )
Na koniec, najważniejsza rzecz – Kurs Perfect Dating nic nie zmieni w TWOIM życiu…. Jeśli nie zastosujesz się do wszystkich wskazówek, nie wypełnisz programu 21 dniowego i nie weźmiesz się za siebie. Wszystko zależy od ciebie! Trenerzy nie sprawią, że będziesz Don Juanem, ale dadzą Ci narzędzia do stania się kim tylko zapragniesz. Ja już zmieniam się w człowieka, którym zawsze chciałem być……ale przecież nikogo nie będę namawiał do bycia zajebistym: - )
Pozdrawiam i do zobaczenia ---- ON THE OTHER SIDE OF THE FORCE!!!!
Filip
Witaj Krzysztofie!
Piszę do Ciebię w momencie czytania Twojej najnowszej książki zatytułowanej "Kodeks wygranych . X przykazań człowieka sukcesu" a dokładnie na str. 242, dokładnie tej na której poprosiłeś czytelników o recenzję powyższej lektury. W tej oto chwili poczułem "impuls" żeby Ci szczerze podziękować za wykonanie naprawdę dobrej roboty, która zapewne pomogła wielu ludziom, a w szczególności mojej osobie. Pragnę Ci uświadomić, że to jest czyste i szczere podziękowanie za naukę, którą wniosłeś do mojego życia, a nie typowe "lizanie tyłka"!
Rozdział pt. "Jazda bez trzymanki" dał mi wiele do namysłu, uważam że wpadłem właśnie w takie błędne koło idealizmu, którego wcale nie byłem świadomy, ale Ty poprzez swoje najnowsze dzieło otworzyłeś mi oczy, za to szczególnie pokłony! Szczerze powiedziawszy posiadam również inne "wytwory" z Twojej kolekcji zaczynając od 3 książek, kończąc na całej kolekcji szkoleń. Od momentu poznania terminu samorozwój i po przeczytaniu wielu książek takich autorów jak Joe Vitale, Napoleon Hill i wiele wiele innych, śmiało mogę stwierdzić że powyższa książka oraz szkolenia, wywarły na mnie największe wrażenie, jak i dała mnóstwo motywacji oraz możliwości dojścia do poniższych sukcesów jakimi są:
*Kupno własnego nowego auta
*Zamieszkanie we własnym mieszkaniu w wieku 18 lat
*Dojście do wymarzonej sylwetki
*Podpisanie kontraktu z klubem piłkarskiej ekstraklasy polskiej
*Wspaniałe relacje z bliskimi
*Poprawienie wady zgryzu
*Debiut w Kadrze województwa Kujawko-Pomorskim
*Poranny szczery uśmiech, gdy witam nowy dzień z ogromną ilością perspektyw i wyzwań, który uważam za największy sukces!
Tak może jak to czytasz nie jest to nic wielkiego, ale zwracając uwagę, że kilka lat temu posiadałem ogromną nadwagę, która była przełożona na nałogowe siedzenie przed komputerem plus mającym w swoim jadłospisie wyłącznie chipsy oraz coca cole, żyjącym w małej wiosce z brakiem perspektyw - jest to nie lada wyczyn! Do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze życiowej partnerki, ale uważam że to jest wyłącznie kwestia czasu. Mój Tato zawsze powtarzał "Jeżeli coś robisz, rób to jak najlepiej potrafisz" w moim odczuciu Ty zrobiłeś COŚ więcej!
Za to wielki szacunek Krzychu!
Książka PETARDA!
Bartłomiej