W ten weekend nasi trenerzy przyjechali do Lublina, aby przeszkolić kolejną grupę mężczyzn w zakresie relacji damsko – męskich. Czy im się to udało? Czy nasi kursanci zmienili dzięki nam swoje życie? Zapraszamy do zapoznania się z relację ze szkolenia!
Perfect Dating w Lublinie – Lipiec
Grupa była bardzo aktywna, ponieważ w trakcie szkolenia padało wiele pytań, co niezmiernie nas cieszy. Już na sali była masa zabawy, ale dopiero na mieście kursanci mieli okazję pokazać nam czy zapamiętali to, co do nich mówiliśmy i co trenowali z hostessami.
W pewnym momencie jeden z naszych kursantów stał się żywym płótnem… a to tylko jedno z wielu ciekawych wydarzeń, które pojawiły się na tym szkoleniu…
Zapraszamy do zapoznania się z relacją ze szkolenia oraz do lektury recenzji naszego szkolenia wystawionych przez naszych kursantów.
"To co zrozumiałem to fakt, że szkolenie może nam pomóc o ile sami chcemy sobie pomóc. Nie można liczyć na cud, z dnia na dzień Casanovą nie zostaniesz. Zdecydowałem się zapisać z dwóch powodów. Przede wszystkim miało ono być dla mnie symbolicznym wydarzeniem, początkiem rytuału przejścia. Jest coś magicznego w podjęciu działania. Gdy sam próbujesz coś zmienić to idzie opornie, ale jeżeli zainwestujesz swoje pieniądze i opowiesz innym ludziom o tym, że chcesz się zmienić, to coś zaczyna się dziać. Mimo wszystko miałem wątpliwości, czy aby nie wyrzucam forsy w błoto. Wydaje mi się, że nie, szkolenie dobiegło końca, lecz wciąż mogę liczyć na wsparcie ze strony Perfect Dating. Mam telefon do Adriana i darmowy wstęp na każde kolejne kursy weekendowe. Co do kursu. W sumie było nas pięciu, trener + 4 kursantów, potem dołączyła do nas hostessa, bardzo sympatyczna dziewczyna, która towarzyszyła nam również na części praktycznej. Uczyła mnie tańczyć, buziaczki. Jakich tu ludzi spotkałem? To mnie najbardziej zaskoczyło. Sądziłem, że to będą sami nieudacznicy, myliłem się. Był elokwentny facet stojący na straży pieniądza, był tajemniczy gość interesujący się duchowością i samorozwojem, był wolny strzelec chwytający się każdej roboty, no i ja-student. Moje wrażenia? Zacząłem świetnie, doliczyłem się, że bardzo dobrze rozmawiało mi się z siedmioma dziewczynami. Było ich oczywiście więcej, ale nie zawsze interakcja szła tak gładko jak w przypadku tych siedmiu. W jednej się prawie zakochałem:) Urzekły mnie jej otwartość i głos. Głos, który się czuje, nie tylko słyszy. Może kiedyś to przeczyta i przypomni sobie chłopaka, który opowiadał jak szalał na rolkach w dzieciństwie. I wróżył jej z ręki. Jeżeli w którymś momencie poczułaś się źle, wybacz. Niestety, po kilku godzinach zupełnie opadłem z sił. Przypuszczam, że wskutek huśtawki emocjonalnej. Wtedy też zaczęły drzeć mordę te wszystkie niszczące naszą pewność siebie głosy w głowie, które musimy odrzucić, jeżeli chcemy się rozwijać. Innymi słowy, zacząłem sobie wkręcać, że się nie nadaję, że jestem cienki, że nie mogę się zmienić. Jednak na drugi dzień czułem się wspaniale. Poprowadziłem rozmowę ze starszą Panią na przystanku, co wcześniej mi się nie zdarzało, oraz zagadałem do dziewczyny czekającej na autobus, co także mi się przedtem nie zdarzało. Dziś z kolei nawiązałem z dziewczyną rozmowę w autobusie. Tu nawet nie chodzi o zmianę, tu chodzi o uwolnienie swojej prawdziwej natury. Co będzie dalej?...Karol, 8.07.2013"
"Dzięki Adrianowi rozwiałem swoje dotychczasowe poglądy na tematpodrywu, istnieje wiele materiałów oraz szkoleń w tej tematyce ,którewciskają kit i sa zbędne. Adi swoim doświadczeniem pokazał mi innądrogę i podzielił się bezcennymi wskazówkami , dzięki którym widaćnamacalne efekty ;) Czysty profesjonalizm.KondziuS"
